8 lip 2012

TAK SIĘ ZARABIA, SYNU

Człowiek w białym kitlu pochylał się nad leżącym na metalowym stole ciałem. W półmroku kostnicy wyglądał jak doktor Frankenstein dokonujący swego dzieła.
Do zwłok mężczyzny podłączone było mrowie malutkich elektrod, a profesor Sherman właśnie instalował ostatnią.
A potem wcisnął ENTER i ciało nagle drgnęło. Trup otworzył oczy, wstał, wyrywając pajęczynę przewodów i uniósł w triumfie ręce, krzycząc:
Ja żyję!
Następnie zwrócił się do siedzącego nieopodal przed laptopem nastolatka.
Synu – rzekł – połowę pieniędzy z ubezpieczenia możesz przelać na konto profesora Shermana!
Po czym wybuchnął histerycznym śmiechem.


Koniec
 

Toplista: Najlepsze Horrory w Necie
Toplista: Opowiadania
Toplista: Straszne historie