18 gru 2013

PIERWSZY ŚNIEG

Samochodowe radio grało cicho. Dookoła panowała ciemność i Grace widziała tylko kontrolki na desce rozdzielczej i oświetloną reflektorami część drogi przed sobą.
Właśnie minęła tablicę powitalną Elk River. Mama i tata ucieszą się, że przyjechała na święta parę dni wcześniej. Specjalnie do nich nie zadzwoniła – to miała być niespodzianka.
Po bokach zaczęły pojawiać się niskie zabudowania jej rodzinnego miasta. Grace zwolniła i wrzuciła niższy bieg. Radio ciągle brzęczało jakąś piosenkę. Zaczęła się zastanawiać, dlaczego właściwie jest tutaj aż tak ciemno. Był późny wieczór, ale nawet o tej porze w Elk River było zazwyczaj zapalone sporo świateł. Tymczasem miasto wyglądało na zupełnie wygaszone.
Nagle na przednią szybę spadł cienki biały płatek. Potem drugi, czwarty, ósmy i w końcu rozpadało się na dobre.
Pierwszy w tym roku śnieg!
Grace zatrzymała samochód, wysiadła i zadarła głowę. Uwielbiała pierwszy śnieg! To było takie świąteczne i przypominało jej dzieciństwo.
Stała z wyciągniętymi na boki rękami i zamkniętymi oczami i rozkoszowała się dotykiem zimnych płatków na jej twarzy. Były wręcz lodowate.
Właściwie to czuła, jakby zadawały jej ból.
Grace przesunęła dłońmi po twarzy i zobaczyła na nich krew. Poczuła dotkliwe pieczenie, zarówno na czole i polikach, jak i na rękach, na które też padały z ciemnego nieba białe płatki. Kucnęła przy lusterku i ujrzała swoją zakrwawioną twarz. Krzyknęła.
Zza uchylonych drzwi auta usłyszała głos radiowej spikerki:
– ...omijać miejscowość Elk River, w której po niedawnym wybuchu w elektrowni jądrowej wciąż szaleje promieniotwórczy opad...
Grace opadła na kolana. Śmiercionośne płatki raniły jej twarz i ręce i jej skóra zaczęła się topić.
Z rękami wyciągniętymi przed siebie niczym w błagalnym geście wznosiła do nieba ociekający bólem krzyk.

Koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Toplista: Najlepsze Horrory w Necie
Toplista: Opowiadania
Toplista: Straszne historie